Antyki.eu — oryginalne starocie i zabytkowe dekoracje wnętrz

Antyki.eu – sklep online z żyrandolami vintage i meblami retro

Lampy antyczne, kinkiety, meble z duszą – Antyki.eu

Klienci sklepów z antykami i starociami – najdziwniejsze pomysły i sytuacje

2025-09-04 12:14:00
Klienci sklepów z antykami i starociami – najdziwniejsze pomysły i sytuacje

Czasem trafiają się świrusy... no ale tak ma być XD 


Prowadzenie sklepu z antykami to czasem jak jazda kolejką górską 🎢 – nigdy nie wiesz, co cię czeka. Klienci są absolutnie wspaniali… choć trzeba przyznać, że potrafią być też bardzo, bardzo… różni. Łagodnie mówiąc.

1. “Myślałam, że to większe…”
Złota klasyka! Podajesz wymiary: wysokość 25 cm, szerokość 10 cm, głębokość 5 cm. Wszystko czarno na białym. A potem telefon: “A ja myślałam, że to takie duże, jak do salonu…”. No cóż – antyk to nie dmuchana zabawka z supermarketu, nie rośnie w trakcie wysyłki 😉.

2. “Wysyłka? No przecież za darmo – w obie strony!”
Pakujemy paczkę dwie godziny ⏳. Kartony, taśmy, wypełniacze, czas – wszystko kosztuje. A tu klient po tygodniu: “Jednak się rozmyśliłam, ale przecież kurier powinien odebrać za darmo, prawda?”. Oczywiście, w idealnym świecie tak. W naszym – rachunek rośnie szybciej niż kolekcja wujka Zdzisia w piwnicy.

3. Antyk czy nowy z fabryki?
Kupuje ktoś lampę z XIX wieku. Lampa piękna, rzeźbiona, z duszą. A klient: “Czy możecie mi to odnowić tak, żeby wyglądało jak nowa z IKEI?” 🤯. Kochani – antyki nie są z fabryki, to jest historia, patyna, charakter! Ale zawsze uśmiechamy się i tłumaczymy cierpliwie, że to właśnie te drobne ryski i ślady czasu są wartością, nie wadą.

4. “Nie odebrałam paczki, bo…”
I tu zaczyna się festiwal wymówek: “bo byłam na wakacjach”, “bo zapomniałam”, “bo myślałam, że kurier sam zadzwoni do drzwi o północy”. A paczka z biednym antykiem wędruje dwa tygodnie po magazynach, jak turysta bez biletu 🚛📦. Wraca do nas zmęczona, ale na szczęście nadal cała – bo pakujemy jak zawodowi mistrzowie logistyki.

5. “A to się nie zepsuje po tygodniu?”
Niektórzy zapominają, że nasze przedmioty mają już po 100–150 lat i wciąż działają! To jest dopiero jakość. Ale pytania bywają rozbrajające: “Czy zegar z XIX wieku nie zacznie się psuć po miesiącu?”. Cóż – skoro przeżył dwie wojny i pięciu właścicieli, to raczej i teraz da radę 😉.

6. Klasyk nad klasykami – “Czy mogę negocjować cenę… o połowę?”
Zdarza się, że ktoś przy pięknym, kryształowym żyrandolu napisze: “Dzień dobry, czy jest możliwość negocjacji ceny? Myślałam o połowie kwoty, ewentualnie darmowej wysyłce i gratisowym kinkiecie do kompletu”. My wtedy głęboki wdech, szeroki uśmiech i tłumaczymy, że to nie bazar z plastikowymi zabawkami, tylko antyki z historią.


👉 I tak to właśnie wygląda – nasza praca to nie tylko sprzedaż, ale i codzienna dawka humoru. Bo gdyby nie dystans i śmiech, człowiek by osiwiał szybciej niż drewniane ramy w piwnicy dziadka.

Pani "Grażyna" rozczarowana antycznym żyrandolem:

Opracowanie}:Antyki.eu