Do bezpłatnej dostawy brakuje -,--
Podsumowanie zamówienia
Suma 0 zł
Cena uwzględnia rabaty
🪑 Renowacja starych mebli – krew, pot i... politura 😅
2025-05-19 15:48:00Zacznijmy od początku...
Najpierw trzeba wstać o świcie w niedzielę i jechać na jakąś giełdę antyków i staroci (na przykład w Polsce), gdzie zmarznięty sprzedawca wciska Ci szafę, która „tylko wymaga przetarcia papierkiem”. Taa, jasne. Już widzisz, że nogi się ruszają, drzwiczki nie domykają, a środek pachnie piwnicą z 1937 roku. Ale trudno – bierzesz. Wciskasz mebel do auta (ledwo się mieści, z tyłu wystają drzwiczki jak z trumny Drakuli) i ciągniesz to do warsztatu.
No i się zaczyna...
👉 Najpierw trzeba wszystko rozkręcić (śrubki zardzewiałe od II wojny),
👉 potem szlifowanie – cały garaż w pył, Ty w pyle, pies w pyle,
👉 a drewno ukazuje piękne, głębokie rysy – wspaniała pamiątka po burzliwych czasach.
Lecisz dalej: kleisz, wzmacniasz, lakierujesz, politurujesz, odnawiasz okucia – czas, energia, nerwy jak struny. A jak już jest gotowe?
To zajmuje pół magazynu. Nie sprzeda się dziś, nie sprzeda się jutro, ale może za 8 miesięcy ktoś zapyta, czy masz to w innym kolorze. 🤯
A jak już się sprzeda?
👉 Trzeba to spakować. A spakowanie dużego kredensu to wyzwanie na poziomie budowy wieży Eiffla.
👉 Do tego wysyłka: kurier kręci nosem, Ty szukasz palety, folii, styropianu... i modlisz się, żeby dotarło w całości.
I na końcu: zarobek.
Po godzinach pracy, kosztach materiałów, dojazdach, opłatach i całym tym cyrku...
Zostają jakieś grosze. Ale za to satysfakcja ogromna! 😅
👉 Dlatego jeśli kochasz stare meble, ale niekoniecznie chcesz przez to przechodzić – kupuj meble już gotowe, piękne, zadbane, od razu gotowe do postawienia w salonie a nie do tytanicznego wysiłku odnawiania antyku...
